W tyl mojego samochodu wjechal klient HDI, aby oszczedzic sobie zadawania sie z towarzystwem z pakietu - wynalazek powiadomilem policje. Byla wina, notatka - i pojawily sie problemy ... Naprawa samochodu przewyzszala jego wartosc, wiec - szkoda calkowita, ale ... W sumie dostalem polowe wyceny mojego samochodu, gdyz ... jest uszkodzony ... Nie wiem kto ma mi zwrocic roznice - winny kolizji ? Ja z domu wyjechalem samochodem sprawnym i nie z mojej winy klient tego 'wynalazku' zdemolowal mi moje auto - wiec pytanie --- co mnie to obchodzi !!! ??? Ale gdy przyszlo do likwidacji, to i tak wstrzymali sie i z ta zapomoga, gdyz nie doszla do nich notatka z policji o winie sprawcy, stanie trzezwosci i innych bzdetach, o ktorych sobie jeszcze przypomnieli ... - dobrze, ze wezwalem policje bo zadnych pieniedzy nie dostalbym ... Takze jesli staniecie z faktem zalatwiania spraw z HDI, to wezcie pod uwage problemy, ktore sie pojawia i to niewazne, czy z Waszej winy, czy tez nie ... Ale tak to juz jest - jesli klientami sa przede wszystkim wlasciciele wiekowych kombajnow, traktorow, Zukow i innego badziewia z kategorii 'po tanosci' ; to faktycznie mozna schamiec i schlopiec ... W sytuacji obecnej zastanawia mnie fakt funkconowania pewnych instytucji zgodnie z prawem, a jeszcze bardziej tok rozumowania niektorycj ludzi, ktorzy kozystaja z tego 'czegos' ... I wydaje mi sie, ze mam prawo do wyglaszania tego typu opinii, gdyz zostalem oszukany -BEZ mojej winy- bez samochodu i pieniedzy ... A podobno recesja dopiero przed nami ... Chcialbym tylko, aby wlasciciel potencjalnego żuka - klient HDI, ktory badania techniczne podbija u znajomego za butelke winka wjechal w miesiecznego Bentleya, Porsche badz Maybacha ... - i chcialbym zobaczyc rzeczoznawce, ktoremu wiedza i cennik sie koncza ... Interesu mojego nie ma w tym zadnego, ale zlosliwa satysfakcja na pewno ...